Piątek 10 lutego był dla wielu uczniów najbardziej wyczekiwanym dniem od początku roku. Tego dnia bowiem zabrzmiał ostatni przed feriami dzwonek. Jednak nie wszyscy chcieli tak szybko pożegnać się ze szkołą. Klasy 5 pod opieką p. Beaty Gołębiewskiej, p. Artura Szymańskiego, p. Łukasza Rakowskiego i p. Piotr Lewickiego postanowiły spędzić w niej jeszcze trochę czasu. Tym razem nocą.
Już przed godziną 19 na miejscu zaczęli pojawiać się pierwsi spragnieni wrażeń uczniowie. Szybko zorganizowali sobie miejsca noclegowe, jak również stołówkę, salę do tańczenia oraz stanowiska komputerowej rozrywki.
Intensywne przygotowania pobudziły tylko apetyt, a że akurat zbliżała się kolacja, uczniowie wyczekiwali na upragnioną pizzę. Skala zamówień spowodowała, że kolacja nieco przeciągnęła się w czasie, ale nasi dzielni uczniowie nie marnowali czasu. Jedni ćwiczyli refleks w grach komputerowych, inni sprawność fizyczną na korytarzu a jeszcze kolejni swoje umiejętności taneczno-wokalne podczas karaoke.
Tuż po kolacji uczniowie dowiedzieli się strasznej prawdy. Okazało się, że nie znajdowali się w szkole tylko na okręcie, który niczym sławny Titanic zaczynał nabierać wody. Tym razem jednak w szalupach znalazło się miejsce dla wszystkich, ale to uczniowie umieszczeni w 6 łodziach musieli poradzić sobie z żywiołem i dotrzeć do brzegu. A zadania nie były łatwe. Uczniowie musieli m. in. uratować rozbitka (w tej roli "rozbity" Łukasz Rakowski), odnaleźć ukryty na mapie piratów skarb (w roli Kapitana Lidla - Piotr Lewicki), sportretować pirata (koneserem sztuki - Beata Gołębiewska), rozwiązać krzyżówkę i ustalić jak doszło do wypadku (naczelny szaradzista - Piotr Bonkowski), rozweselić tubylca rymowanką (w roli tubylca - Łukasz Mielczarek) i sprawdzić się w żeglarskim rzemiośle: sprawności wiosłowania (nadzór na galerze sprawował Przemek Witkowski) oraz znajomości szant (specjalistka od śpiewu, syrena - Julia Dąbkowska). Jednej z drużyn udało się nawet odnaleźć legendarny statek widmo.
Po fantastycznej zabawie niezmordowani uczniowie zapragnęli rywalizacji sportowych. Gra w piłkę nożną oraz cztery ognie doskonale się sprawdził a uczniowie dali popis swoich możliwości fizycznych.
Późną nocą nieco zmęczeni uczniowie wrócili do swoich obozów, gdzie czekały na nich atrakcyjne seanse filmowe. Niektórzy już po pierwszej projekcji udali się na spotkanie z Morfeuszem, a inni... No cóż. Nocne gawędy, to jest to, co niektóre szkolne tygryski lubią najbardziej. A gawędzili tak do białego rana, kiedy z jednej strony szkoły, żegnał ich księżyc a z drugiej strony witał blask wschodzącego słońca.
Nad ranem nieco zmęczeni, ale szczęśliwi spotkali się z rodzicami i mogli rozpocząć upragnione ferie.
Szczególnie dziękujemy za pomoc w zabawie uczniom klas III - Julii Dąbkowskiej, Łukaszowi Mielczarkowi, Przemysławowi Witkowskiemu, oraz absolwentowi Piotrowi Bonkowskiemu.
